Riceviamo e pubblichiamo con grande piacere un altro articolo della nostra brava collaboratrice Iwona Kazun, artista polacca che vive non lontano da Napoli, una citta’ unica per le sue luci e le sue ombre, misteriosa e incomprensibile soprattutto per gli stranieri. Ci piace leggere le sue impressioni di osservatrice proveniente da lontano. Grazie Iwona!
Neapol – impresje
Miasto o niezliczonych obliczach, tysiące postaci, hałasów, pogaduszek, potraw, dźwięków, aromatów oraz nadzwyczajnej wręcz oszałamiającej pogody ducha jego mieszkańców.
Patrząc na nie z oddali, owe miasto wydaje się nieruchome i niezmienne, podobnie jak Wezuwiusz, który nad nim króluje.Uśpiony jednak tylko pozornie, pod warstwą skorupy ziemskiej kipi i nieustannie sie warzy niszczycielska lawa. Zaskakuje swoją łudząco spokojną naturą podczas gdy jego serce pulsuje nieustannie różnorodnością i oryginalnym stylem bycia swoich mieszkańców.Neapolitańska ludność różni się pod względem historii i wszystkiego co się z nią wiąże od reszty Włoszech, nawet językiem którym posługiwano się w czasach Księstwa Neapolu. To naród musujący życiem, dynamiką i radością.
Uderzajaca jest spontaniczna gestykulacja, która jest unikatową charakterystyką mieszkańców Neapolu, używają jej podkreślając znaczenie słów.Ułatwia to w znacznym stopniu komunikację nawet tym , którzy mają trudności językowe.
Ktokolwiek doznał przyjemności spacerowania po licznych i zawiłych uliczkach metropolii , doskonale zdaje sobie sprawę , iż na obraz miasta składają się nieuchwytne kontrasty, które razem splatają się i mieszają między sobą by wybuchnąć tysiącem kolorów.”Napule è mille culure” -“Neapol to tysiące kolorów” tak oto je opisuje śpiewając Pino Daniele.
Wieczne miasto, w którym każda cegła i każdy poszczególny pyłek kurzu mógłby opowiedzieć swoją historię…i rzeczywiście wydaje się słyszeć poniekąd ich szeptanie i rodzące się znienacka uczucie podziwu i miłości.
Gdzieniegdzie uliczni artyści fascynują przechodniów swoją sztuką, można się spotkać z oryginalnymi pomysłami typu perkusja skonstruowana przy pomocy plastikowych butelek przymocowanych razem na starym modelu skutera Vespy. Słuchając tego otóż to koncertu ma się wrażenie , że czas zatrzymał się w miejscu i zaskakujące jest to jak niewiele potrzebuje prawdziwy artysta by przekazać swoją miłość do sztuki.
Jednocześnie wśród tysiąca kolorów Neapolu,wśród bezcennych kulturowych zabytków rosną problemy które niczym brzemię obarczające społeczeństwo ciążą coraz to bardziej.Chaos, niedogodności , nierozwaga, brak przestrzegania przepisów zasad drogowych. To następne oblicze miasta, oblicze przestępstw mieszających się z prawem.
Jakże trudno dostrzec granicę pomiędzy dobrem a złem, jest praktycznie niewidzialna, nieistniejąca, wydaje się stopiona w jedną całość z lawą..z jej potężną szaloną mocą która buzuje i straszy. Krzyżują się oblicza, rasy,języki, kolory,dzień miesza się z nocą ,krzyżują się wartości i walory.
Iwona Kazun
Napoli – impressioni
La città della miriade di VOLTI, personaggi, chiacchiere, cibi, profumi, suoni, e una strana ed ammaliante allegria.
Guardata da lontano, la città appare immobile e immutabile come il Vesuvio che la domina. Quiescente solo in apparenza però, sotto la crosta terrestre il magma si muove e ribolle incessante. È ingannevole l’immobilità di questa città, mentre il suo cuore pulsa e coinvolge con la varietà di personaggi e l’originalità del suo popolo unico, inimitabile. È un popolo vivo, dinamico, allegro che si differenzia sia per gli eventi storici sia culturali e linguistici.Colpisce fin da subito la spontaneità dei gesti che diventa una caratteristica associata unicamente ad un partenopeo. La gestualità che enfatizza ogni singola comunicazione la rende al contempo estremamente semplice e comprensibile anche a chi non conosce perfettamente la lingua italiana , ovvero sarebbe più corretto dire il dialetto napoletano. (no. il napoletano e’ una lingua. Infatti per un periodo era anche la lingua ufficiale del regno di Napoli)
Solo chi abbia sperimentato in prima persona avventurarsi in un vero e proprio labirinto di “VICHI E VICARIELLI” potrebbe immaginare un quadro riccamente decorato di contrasti intrecciati che ora si confondono ora esplodono in mille pezzi diversi. “Napule è mille culure” come la descrive Pino Daniele.
La città eterna nella quale non esiste un mattone o un granellino di polvere che non abbia un storia da raccontare,e ti sembra di sentire il loro assiduo sussurrare mentre ti innamori perdutamente della sua magia.
La magia degli artisti di strada capaci ad intrattenere gli spettatori suonando una percussione di bottiglie di plastica allestita sopra un antico modello di Vespa, e rimani lì ad ascoltare incantato dimenticando lo scorrere del tempo.
Intanto tra mille colori di Napoli nel bel mezzo delle bellezze culturali che arricchiscono il patrimonio dell’umanità, sorgono i problemi e le tribolazioni sociali, economiche e politiche. Il problema della sporcizia che invade le strade senza badare al loro valore storico, il caos e la noncuranza per le regole in generale… Anche questa è Napoli , dove la criminalità si confonde e si mescola alla legalità, dove è difficile scorgere il confine tra il bene e il male , è invisibile, inesistente…sembra fuso, indistinguibile tutt’uno come il magma gorgogliante sotto suolo che si agita e minaccia.
E si mescolano i volti, le razze, le lingue, i colori,il giorno e la notte, i valori…
Iwona Kazun